
Jeszcze nie tak dawno temu fizycy zakładali, że wszechświat jest nieruchomy. Tak jak Darwin wyprowadził nas z fiksacjonizmu w biologii, a Wegener w geologii, tak w tym przypadku osobą, która doprowadziła do kluczowej zmiany był Edwin Hubble. W 1931 roku opublikował obserwacje, które sugerowały, że pozostałe galaktyki oddalają się od nas, a im dalej, tym szybciej się oddalają. W rzeczywistości to, co Hubble faktycznie odkrył, to redshift. Jest to efekt, który występuje, gdy źródło światła oddala się od obserwatora. Jest to odpowiednik sytuacji, gdy źródło dźwięku, takie jak syrena karetki pogotowia, przejeżdża przed tobą, a jej hałas zmienia się z wysokiego na niski.
Odkrycie to wzmocnił ówcześniejsze hipotezy, takie jak ta zaproponowana przez astronoma (i księdza) Georgesa Lemaître’a, który zasugerował, że wszechświat rozszerzył się od czasu swojego powstania. Zasiał on naukowe ziarno, by zacząć porzucać stacjonarną koncepcję kosmosu. Zaczęto więc zakładać, że pierwotny wszechświat był inny niż ten, który widzimy teraz, ale dokąd się rozszerzał? I równie ważne – dlaczego się rozszerzył? Kosmos skrywa w sobie więcej ciekawostek. Poznaj je: https://www.astrolodzy.pl/ciekawostki-na-temat-kosmosu-wiedziales-o-tym
Z grubsza można powiedzieć, że aby poznać przyszłość wszechświata, musimy zrozumieć, jak będzie ewoluować grawitacja i ciemna energia. Dowody wskazują dość wyraźnie na to, że właśnie teraz znajdujemy się w przyspieszonym rozszerzającym się wszechświecie. Mówiąc bardzo prosto, redshift galaktyk, który zaobserwował Hubble, nie wynika z tego, że oddalają się one od Drogi Mlecznej, tylko z tego, że między nimi „tworzy się” przestrzeń. Klasyczną analogią jest balon z naklejonymi na jego powierzchni obrazkami, które po nadmuchaniu oddzielają się od siebie, bo balon „rośnie”.
Tak więc, jeśli galaktyki oddalają się od siebie, to dlatego, że w jakiś sposób udaje im się pokonać grawitację, która powinna przyciągać je do siebie, a ta energia, która pomaga rozszerzać wszechświat, to ciemna energia.
I w zasadzie ta ciemna energia jest powodem, dla którego wszechświat się rozszerza. Musimy uznać, że tak naprawdę nie wiemy dokładnie, ile materii jest we wszechświecie, zarówno materii barionowej, która nas tworzy, jak i przede wszystkim ciemnej materii. Bez tego nie możemy stwierdzić, w jakim stopniu grawitacja wpłynie na ewolucję wszechświata. Podobnie nie wiemy dokładnie, czego można się spodziewać po ciemnej energii, gdy galaktyki oddalają się od siebie. Zatem nawet jeśli wiemy, że ekspansja przyspiesza, to na jak długo, czy się zatrzyma i odwróci się.